Przewodnicząca o trudach kadencji. Burmistrz o lepszych statystykach. Starosta o wyjątkowym rozdaniu dla powiatu, z którego skorzystało miasto. Ostatnia sesja Rady Miejskiej była okazją do podsumowania kadencji. Niełatwej i wyjątkowo długiej.
– To jest pięć i pół roku. To jest naprawdę rekordowo długa kadencja – zauważyła Przewodnicząca Rady Miejskiej Jolanta Bagińska. Podkreśliła, że była to także wyjątkowo trudna kadencja ze względu na czynniki zewnętrzne. – Pandemia, wojna i szereg innych rzeczy, które spowodowały, że przed samorządami stały trudne zadania, z którymi dotychczas nikt się nie zmierzył – przyznała radna.
Przewodnicząca odniosła się też do ilości zrealizowanych inwestycji. – Zawsze mieszkańcy chcieliby więcej, zawsze jest niedosyt, ale ta ilość wynika z tego, że jest budżet w Urzędzie taki, a nie inny – tłumaczyła. – Pewne sprawy nie mogą być zrealizowane – podsumowała Jolanta Bagińska dziękując burmistrzowi za współpracę.
Przewodnicząca Rady przyznała, że ani burmistrz nie miał łatwo z radnymi, ani radni z burmistrzem. – Te różnice zdań powodowały, że były zaciekłe dyskusje – oceniła Jolanta Bagińska składając podziękowania wszystkim za współpracę i cierpliwość.
– Bardzo dziękuję Państwu, że razem napisaliśmy ten 5,5-letni kawałek historii miasta i że w statystykach widać wyraźny postęp. Mimo że czasem nie było łatwo – powiedział m.in. burmistrz Arkadiusz Nowalski.
Podczas sesji zabrał też głos starosta Miaciej Plesiewicz. – W samym mieście Sejny pozyskaliśmy na różnego rodzaju inwestycje ponad 32 miliony złotych – przypomniał. Podkreślił, że ostatnie 5 lat to największy skok inwestycyjny w historii wszystkich kadencji.
– Życzę, aby Państwa praca była odpowiednio oceniona przez wyborców – podsumował swoje wystąpienie starosta, zwracając się do radnych starających się o wybór na kolejną kadencję.
Co dalej z sejneńskim samorządem? O tym zadecydują już za kilka dni wyborcy. Jak zauważyła Jolanta Bagińska, w Sejnach widać pozytywne sygnały. – Ludzie młodzi zaczęli się interesować pracą w Radzie – zaznaczyła. Przypomniała, że jest około 50 kandydatów.
Kto z nich zasiądzie w Radzie? O tym zadecydujemy my, wyborcy. Ważne, żebyśmy przemyśleli swoje decyzje i pamiętali, że każdy głos się liczy, ponieważ bywały już sytuacje, że kandydatowi, aby wejść do Rady zabrakło dosłownie jednego głosu.
Kto najlepiej zadba o nasze potrzeby, kto jest otwarty na dialog i chętny do pomocy, do służby społeczeństwu – co jest przecież istotą samorządu? Na jakie władze zasługują mieszkańcy Sejn?