Na ostatniej sesji Rady Miasta Sejny głos zabrał Hubert Falkowski. Pełnomocnik inwestora, który przedstawił plan budowy centrum handlowego w naszym mieście, nie tylko odniósł się do zarzutów burmistrza. Jego zdaniem popełniono szereg błędów i stracono wiele okazji na rozwój.
Dlaczego centrum handlowe w Sejnach nie powstało?
Według burmistrza to wina „nieudolności” pełnomocnika. Jak mówił podczas poprzedniej sesji Arkadiusz Nowalski, złożono kilka wniosków na tę samą działkę „i nie zmieściliśmy się w czasie”. Do takiego przedstawienia sprawy odniósł się Hubert Falkowski. Nazwał zarzuty kłamstwem.
– Prawda jest taka, że byłem cały czas w kontakcie z burmistrzem i wykonywałem wszystkie wskazówki włodarza w zakresie potrzebnych dokumentów – wyjaśniał Hubert Falkowski. Jego zdaniem przedłużające się prace nad studium to efekt albo urzędniczej niekompetencji, albo złej woli burmistrza.
Jakie znaczenie miała św. Agata?
Podczas swej wypowiedzi Hubert Falkowski zasugerował, że zła wola burmistrza mogła wynikać z innego powodu niż tylko niechęć do inwestycji. – Kiedy pracowaliśmy nad wnioskami, pan burmistrz wielokrotnie pytał o możliwość zakupu działki na placu św. Agaty – poinformował.
Podkreślił, że burmistrz dawał jasno do zrozumienia, że oczekuje od właściciela, związanego z inwestorem, sprzedaży działki. Zgody na sprzedaż jednak nie było. – Czy dziś nie mam prawa podejrzewać, że od tej zgody mogła zależeć przychylność burmistrza w zakresie prac nad studium? – pytał Hubert Falkowski.
Kto dokonuje „gwałtu na gruncie miejskim”?
Zarzut, który sformułował Arkadiusz Nowalski pod adresem inwestora, odnosił się do przedstawionej koncepcji architektonicznej centrum handlowego. Projekt zakładał możliwość budowy niewielkiej części obiektu na gruncie należącym do miasta. – Od kiedy gwałtem jest przedstawienie koncepcji architektonicznej i zabieganie o zmianę studium? – pytał Hubert Falkowski.
Jego zdaniem „gwałtem na miejskim gruncie” może być wystawianie na sprzedaż terenów miasta poniżej ceny rynkowej. Według pełnomocnika, tak właśnie czyni włodarz Sejn proponując zbyt niskie kwoty za uzbrojone tereny inwestycyjne.
Gdzie są „prawdziwi inwestorzy”?
Hubert Falkowski odniósł się także do wypowiedzi burmistrza dotyczącej „nieprawdziwych” inwestorów. – Jakie burmistrz ma kompetencje do rozstrzygania o tym, który inwestor jest prawdziwy, a który nieprawdziwy, kiedy sam nie sprowadził przedsiębiorców, którzy zapewniliby ożywienie – pytał pełnomocnik pochodzący z Sejn.
Pytań było więcej. Dlaczego firma, której Miasto przekazało grunty nie raportuje o postępach swoich działań? Dlaczego Sejneńska SSE świeci pustkami? Gdzie w Sejnach są inwestorzy z Litwy? Co burmistrz zrobił, aby tych inwestorów pozyskać?
Błędy formalne we wnioskach
Występujący na sesji Rady Miasta przedsiębiorca poruszył ponadto temat wniosków składanych do Lokalnej Grupy Rybackiej. Hubert Falkowski od lat zasiada w komisji analizującej te wnioski. – Jako człowiekowi z Sejn było mi wstyd, kiedy miejskie wnioski przepadały, bo były źle przygotowane – wyznał.
Poinformował, że przypadki, kiedy wnioski składane do LGR odpadały z powodu błędów formalnych były nieliczne. Jego zdaniem w porównaniu z innymi miejscowościami skuteczność Sejn w pozyskiwaniu środków zewnętrznych jest niewielka.
***
Podsumowując swoją wypowiedź Hubert Falkowski zażądał od burmistrza cofnięcia „oszczerstw” wobec siebie i inwestora.
Co na to Arkadiusz Nowalski? Zapowiedział, że odniesie się do „szeregu błędów poznawczych”. – Są takie błędy rozwojowe, które nie pozwalają człowiekowi widzieć świata w stanie faktycznym. To są kwestie kognitywne. Nie każdy ma taki aparat poznawczy, że jest w stanie tą rzeczywistość śledzić na bieżąco, jeden do jednego – „zdiagnozował” burmistrz.
Jego zdaniem sytuacja dojrzała do tego, żeby skończyć z dezinformacją. – Więc się zderzymy z tymi faktami – zapowiedział.
Obu wypowiedzi możecie posłuchać tutaj: