Dwoma skargami zajęła się w listopadzie miejska Komisja Skarg, Wniosków i Petycji. Jedna dotyczyła kierownik sejneńskiego MOPS-u, druga – burmistrza. Na najbliższej sesji Rada Miejska będzie głosowała nad uchwałami w tych sprawach.
Dlaczego skarga na kierownik MOPS trafiła do Rady Miasta po tak długim czasie? Pierwsze pismo skarżącej wpłynęło do Urzędu Miasta 29 listopada 2022 r. Wówczas nie uznano znamion
skargi. Po niemal roku skarżąca doprecyzowała skargę i poprosiła o skierowanie jej pisma do Rady Miasta. Jednak sytuacja się powtórzyła.
Skargę na zachowanie kierownik MOPS miejska komisja uznała za bezzasadną. – Po analizie materiałów sprawy stwierdzić można, że osoba skarżąca czuje się urażona toczącymi się sprawami sądowymi i złożyła po roku od rozpoczęcia sprawy skargę na kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej – czytamy w uzasadnieniu.
Natomiast kolejną skargę, na czynności burmistrza, Komisja Skarg, Wniosków i Petycji uznała za zasadną. Chodziło o „nienależyte wykonywanie zadań przez włodarza, naruszające praworządność, przewlekłe
i biurokratyczne załatwienie spraw”. A dokładniej: o brak odpowiedzi na zgłaszane interpelacje, w ustawowym terminie 14 dni.
Teraz obie decyzje, w formie uchwał, trafią pod obrady Rady Miasta. Co w przypadku gdy radni przyjmą uchwałę w sprawie burmistrza? Właściwie to niewiele. Uchwała trafi do archiwum, a włodarz może się czuć oficjalnie skarcony.
Uznanie skargi w tym przypadku nie obliguje do dalszych działań. Jak wskazują specjaliści, skarga to instrument o charakterze sygnalizacyjno-postulacyjnym. Dalsze kroki mogą podjąć jedynie mieszkańcy… podczas kolejnych wyborów.