Kosze potrzebne, ale czy będzie czyściej?

Na zbyt małą ilość koszy w mieście zwracają uwagę sejneńscy radni. Zdaniem Bogdana Sojko brakuje ich zwłaszcza na Łąkach Biskupich. Jak zapewnia Ratusz, ta sytuacja ma się zmienić. Ale czy to wystarczy? Plac na co dzień jest wykorzystywany jako miejsce spacerów z psami…

Łąki Biskupie, czyli zrewitalizowany plac między ulicą Parkową i Grodzieńskiego, to miejsce, które budzi w mieszkańcach skrajne uczucia. To świetna przestrzeń na plenerowe imprezy latem. Otwarty, parkowy obszar w środku miasta, z ławkami do siedzenia jest też pozytywnym elementem.

Natomiast wybudowany na łąkach tor rolkowy sprawdza się raczej jako miejsce do nauki jazdy – na rolkach, deskorolce czy rowerze. Chociaż nie do końca, ponieważ już jest sporo ubytków w nawierzchni, pojawiają się też uskoki.

Nie przeszkadza to natomiast właścicielom czworonogów z pobliskich bloków. To tam najczęściej spacerują ze swoimi pupilami, a psy właśnie na łąkach załatwiają swoje potrzeby. Prawie nikt po nich nie sprząta. Być może ten problem miał na myśli miejski radny, ponawiając na sesjach i obradach komisji swoje wnioski o zwiększenie ilości koszy w tym miejscu.

– Prawdopodobnie będzie 13 sztuk koszy – zapowiedziała kierownik referatu rozwoju Dominika Sidor. Czy to zmotywuje mieszkańców do sprzątania po pieskach. Być może warto byłoby rozważyć także ustawienie psich pakietów, w końcu Miasto pobiera opłaty od posiadania psa.

Łąki Biskupie to jednak niejedyne miejsce, gdzie mieszkańcy odczuwają brak koszy na śmieci. – Spacerując ulicami Sejn często zdarza się tak, że papierek np. po lodach trzymamy przez długi czas, żeby nie śmiecić. Po prostu nie ma go gdzie wyrzucić – skarży się sejnianka.

– Generalnie w centrum są kosze na śmieci. Są opróżniane codziennie – poinformowała przedstawicielka Ratusza. Prosiła też o wskazanie miejsc, w których kosze są potrzebne.

Dodaj komentarz