Co dalej z Lilką?

Pomnik Matki Polki w Sejnach zdemontowano 5 lat temu, na mocy ustawy dekomunizacyjnej. Do tej pory temat jego dalszych losów pozostaje otwarty. Sama figura kobiety, zwanej u nas Lilką, jest neutralna. Wielu sejnian chce, aby wróciła do przestrzeni publicznej. Temat pojawił się na sesji Rady Miasta.

Sprawę pomnika poruszyła podczas ostatniej sesji Jolanta Bagińska, w związku z planami przygotowania dokumentacji technicznej rewitalizacji centrum Sejn. Jak przypomniała radna, burmistrz zapowiadał, że pomnik w jakiejś innej postaci powróci do przestrzeni publicznej. Zapytała włodarza, czy tak się stanie.

Skąd pytanie? Wielu sejnian, zwłaszcza ze starszego pokolenia, do tej pory nie może się pogodzić ze zniknięciem z miasta charakterystycznej figury kobiety, zwanej przez wielu Lilką. Chcą jej powrotu. Nie jako pamiątki XXV-lecia PRLu, symbolu zwycięstwa, nawet nie jako Matki Polki, ale jako pamiątki lat ich młodości.

Po demontażu pomnik „wędrował”. Widziano go w pobliżu parku, miał trafić do Krasnogrudy, był eksponatem na wystawie w Warszawie… – Ta twarz jest świetna i powinna wrócić do Sejn jako dzieło sztuki, już bez cokołu. Cieszę się, że mieszkańcy nie chcą jej oddać – skomentował po zobaczeniu figury na wystawie pisarz, Mariusz Szczygieł.

Obecnie, jak podał burmistrz, pomnik jest zabezpieczony na miejskim gruncie. – Sama figura kobiety może być eksponowana, przy okazji jakichś działań – poinformował. Jego zdaniem aktualnie są ważniejsze sprawy i zadania budżetowe, dlatego dyskusję na ten temat należy odłożyć. – Kontekst społeczny, historyczny, polityczny dla tej dyskusji obecnie jest bardzo kontrowersyjny – zauważył.

Foto: Leszek Przeborowski

Dodaj komentarz